pieniądz dominalny DENACJONALIZACJA cd.
felietony, refleksie, opinie,
....jak już wcześniej wspomniałem w moim poprzednim wpisie, prowadzić by to mogło do pieniądza dominalnego lub fabrycznego, i tak je raczej należy nazywać. A jakość pieniędzy dominalnych pozostawiała nie raz, wiele do życzenia, niektóre z nich uważano zgoła za pieniądz fałszywy, jak na przykład prywatne pieniądze Krostowskich z Łobżenicy - w edykcie Zygmunta Trzeciego z 1631 roku, lub ostatnia prywatna moneta dominalna , [oficjalna] moneta pana Mańkowskiego z Winnogóry wybita około 1917 roku to pieniądz aluminiowy, jak powojenne "rybaki". Zupełną zresztą zagadką jest natomiast sugestia Hayka jakoby te pieniądze miały-by być stabilne, i trudniejsze do podrobienia. Na czym te sugestie oparł tego nie wiemy. Czy pieniądze fabryczne [np. pieniądz górniczy] były trudne do podrobienia? Chyba nie. Mieliśmy już nieraz do czynienia w naszej historii z konkurencyjnym rynkiem prawdziwych kruszcowych walut, gdzie różne systemy monetarne srebrne i złote konkurowały ze sobą, że podam tylko za przykład czasy pierwszych piastów z pieniądzem "państwowym" -królewskim, prywatnymi pieniędzmi biskupimi, [tak zwanymi biskupimi], a póżniej doszły do tego jeszcze tak zwane fenigi wendyjskie, pieniądz piastów śląskich, prywatny pieniądz palatyna Sieciecha....Albo w póżniejszych czasach jagiellońskich gdzie obok monety Korony Królestwa Polskiego, był w obiegu pieniądz Wielkiego Xsięstwa Litewskiego, Ks. Kurlandii i Semigalii, mazowiecki i pruski. Witane zresztą chętnie w państwach zachodniej i wschodniej europy.
Samą inicjatywę Hayka warto oczywiście odnotować.